Social media vs codzienność






Zadziwiające jest to jak w dzisiejszych czasach postrzegane są stosunki międzyludzkie. 
W erze Internetu, gdzie królują portale społecznościowe tj. Facebook, Instagram można się zatracić. Ludzie zapominają o teraźniejszości, o tym co jest naprawdę się liczy. 
Co jest ważne? Czasami zastanawiam się do czego zmierza ten świat. Przyjaciel zdradza przyjaciela, człowiek obgaduje innego człowieka. Portale społecznościowe, owszem- pomagają otworzyć się na świat, poznać wspaniałych ludzi, nabrać nowych doświadczeń. Są też czymś, w czym można się zatracić…

Wciąga jak gąbka i zaburza czasoprzestrzeń.
Zaczynając swoją przygodę z Instagramem- wciągnęłam się w to tak bardzo, że przestałam zauważać co działo się naokoło mnie. Byłam skryta i zakompleksiona, a swoje wady mogłabym wymieniać w nieskończoność. W Internecie poznałam wielu ludzi z podobnymi doświadczeniami do moich, którzy mieli takie jak i ja spojrzenie na świat. Nie ukrywam- wciągnęłam się. Czułam się jak w transie, z którego ciężko było się obudzić. Nie żyłam- wegetowałam. Pewnego dnia- OBUDZIŁAM SIĘ! Zauważyłam jak bardzo zaniedbałam najbliższych, którzy byli cały czas blisko mnie. 
Zrozumiałam jak wiele czasu straciłam, ile życia mnie ominęło.

Social media dla każdego.
Po tym co przeżyłam, uważam, że media nie są takie złe – trzeba tylko z nich dobrze korzystać i nie dać się wciągnąć w całości w ten wirtualny świat. Relacje, jakie tam zawieramy mogą okazać się przyjaźniami na całe życie. Może okazać się, że ktoś spotka tam miłość swojego życia. Pamiętajmy, że życie w Internecie to wirtualność. 
Najważniejsze jest to co istnieje poza nim: znajomi, przyjaciele, bliscy, rodzina. 
Dostrzeżemy wtedy, że świat nie kończy się w telefonie, Internecie czy telewizji. 
Wokół nas są ludzie dla których warto żyć, z którymi można także porozmawiać, spotkać się i miło spędzić czas. Odkryjemy, że świat jest piękny. Jeśli Internet nas całkowicie pochłonie jak gąbka, nie dostrzeżemy tego co najważniejsze. 


Nie chcę Cię znać, czyli unfollow na Instagramie.
Gdy Internet nie był tak bardzo popularny, ludzie potrafili ze sobą rozmawiać, spotykać się.  Nawet jeśli wyniknął między nimi konflikt- rozmawiali albo „dawali sobie po razie”. 
Pisało się pocztówki, wysyłało listy. Teraz najczęściej rozmawia się przez Internet- nie jest to złe, takie czasy. Natomiast smutny jest fakt, że niektórzy znajomość z nami traktują jak „wyrzucenie śmieci do kosza”. Nie rozmawiają, nie próbują wyjaśniać swoich racji. Dla nich koniec znajomości oznacza usunięcie kogoś ze znajomych na portalu społecznościowym. Moim zdaniem jest to brak klasy i poprawnego wychowania. Niestety, wtedy dociera do nas, ile dla kogoś znaczyliśmy. Czy powinniśmy się smucić z tego powodu? A może „podkulić ogon” i dalej zabiegać o tą relację? Nawet jeśli nam dalej zależy, pamiętajmy, że tamta osoba miała nas za nic i nic nie znaczyła dla niej znajomość z nami.



Skoro ktoś nie chce mieć z nami kontaktu, rozmowa z nim spycha nas w dół zamiast w górę – po co brnąć w taką znajomość? To jest chora relacja. Ktoś usuwa się z naszego świata- chwała mu za to! Tak naprawdę nigdy nie chciał być częścią naszego życia. 
Toksycznym osobom mówimy NIE! Prawdziwi przyjaciele zawsze z nami byli i będą, a w ich towarzystwie będziemy czuć się bezpiecznie i swobodnie. To dla nich warto żyć i zawsze będą mieli szczególne miejsce w naszym życiu. Są jak ciche anioły, dzięki którym potrafimy latać. 
Dbajmy więc o nich, bo to oni pozostaną, kiedy inni odejdą. Nawiązujmy ciekawe znajomości, nawet te spotkane w Internecie i cieszmy się z tego. Wszystko jest dla ludzi, ale ważne by korzystać z niego mądrze i nie dać się zatracić. Media to tylko część życia, a najważniejsze jest to co się dzieje tu i teraz w świecie rzeczywistym.

Komentarze

Popularne posty